Piknik ma dwóch kołach super udany , uczestniczyło 27 „ rowerzystów” i dwójka małych pasażerów rowerów. W Wojciechowie przywitała nas śpiewem P. Sołtys E. Zug z ekipą mieszkańców , po posileniu się kawą i ciastem w towarzystwie mieszkańców Wojciechowa wjechaliśmy na 7 źródeł. Tam Pan Smyrek opowiedział nam o historii tego miejsca. Potem wszyscy musieliśmy zamoczyć przemęczone nogi w źródlanej wodzie. Po nacieszeniu się widokiem tego urokliwego miejsca wyruszyliśmy w drogę powrotną. Wolnym tempem wracaliśmy na nasz Plac Floriana, oczywiście nie mogło się obyć bez niespodzianek . Jednej Pani z naszej ekipy zepsuł się bezpowrotnie rower. Musieliśmy sobie poradzić , ale to nasza tajemnica , kto nie był tego się nie dowie jak sobie poradziliśmy.

Na miejscu czekała nas niespodzianka Panowie , którzy nie mogli jechać z nami rowerami z przyczyn medycznie uzasadnionych ( pokazują to zdjęcia ) i jeden Pan , „zdrowy„ , przygotowali smacznego grilla. Spragnieni i głodni na naszym placu zakończyliśmy nasz piknik na dwóch kołach.

[Best_Wordpress_Gallery id="195" gal_title="Piknik na dwóch kołach"]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *